Zrób mi przyjemność!


Dbajmy o relacje z partnerami.


Powiedzcie mi? Czy trudno zrobić przyjemność kobiecie? Czy kupienie kwiatka tylko po to by sprawić, że pojawi się uśmiech  na twarzy ukochanej osoby to tak wiele? Czy jesteśmy zbyt grube by dostawać czekoladki? NIE! Nie tylko jeden dzień w roku w postaci Dnia Kobiet zobowiązuje facetów do sprawiania nam przyjemności... Marzy Ci się by usłyszeć od tak "chodź, przejrzymy hotele w krakowie, wyjedźmy!". Chcesz by od tak zabrał Cię na kolację albo po prostu przyniósł lampkę wina i pocałował w czoło...

Dlaczego to piszę? Bo wśród mnie tak wiele kobiet, którym właśnie takich gestów brakuje. Chciałabym aby w każdym związku było wiele czułości, okazywania uczuć, miłych gestów i nieustanne zabieganie o drugą osobę. Dbajmy o nasze relacje. To da nam szczęście... a jak pisałam nie raz "szczęśliwy rodzic = szczęśliwe dziecko" - nasze relacje z partnerami przekładają się na całą rodzinę. Czy to niedostateczny argument? 





Idzie weekend - pomyślcie o sobie ;)

Pozdrawiam, MG

85 komentarzy

  1. Super post w natłoku obowiązków niektórzy zapominają,że przecież trzeba mieć coś z życia,jakieś przyjemności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasu brakuje głównie dla nas... dla siebie. Warto od czasu do czasu pomyśleć o sobie :)

      Usuń
  2. U mnie odwrotnie- mój mąż często mówi 'jedziemy', a ja trzymam rękę na budżecie domowym i niestety muszę sprowadzać go na ziemię. Bo większe mieszkanie za wypady się nie kupi ;) Aczkolwiek tulipany na dzień kobiet i wyjście do kawiarni sprawiają, że jeszcze długo po tym mój uśmiech z twarzy nie schodzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to przyznam, że trafiłaś na fantastycznego faceta.. ale faktycznie ktoś rękę na budżecie domowym trzymać musi :) nie ma wyjścia!

      Usuń
  3. Wyśle artykuł mężowi :) Tym bardziej, że ostatnio od rana mąż pracuje, a potem przejmuje małego i ja pracuję... mało dla Nas czasu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Wyślij :) Czasami zastanawiam się, czy oni zdają sobie sprawę jak małe gesty potrafią sprawić przyjemność?

      Usuń
  4. Fajny post, też jestem za tym... ale z facetami jest ciężko ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba ich do tego czasem zmotywować, może gdy my zrobimy pierwszy krok to im łatwiej będzie robić kolejne?

      Usuń
  5. Niby tak proste a jednak faceci mają z tym problem, mój M. na szczęście bardzo się stara i jest bardzo kochany, wiec wybaczam mu ten brak kwiatka lub czekoladek, ale naprawdę nie obraziłabym się za taki gest ;) chyba dam mu to do przeczytania :P Dzięki, takie wpisy są potrzebne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A daj Agnieszko :) Trzeba docenić to, że się starają

      Usuń
    2. Pozwoliłam sobie wspomnieć o Twoim wpisie w moim poście, akurat spotkało mnie coś miłego i powstało takie skojarzenie :) Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko.

      Usuń
  6. Podpisuję się pod tym postem. U nas od kiedy jest Jaśmina, tym bardziej robimy wszystko, by mieć dla siebie czas i pogłębiać więź :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Mój mąż się stara, wciąż jednak ma zaległości w robieniu niespodzianek bez żadnej okazji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. najważniejsze , że się stara... a może warto zrobić kolejny krok?

      Usuń
  8. Ja również podpisuję sie pod tym postem. Dostanę kwiaty jak się o nie upomnę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze, że chociaż gdy się upomnisz to nie puszcza tego mimo uszu :)

      Usuń
  9. a ja powiem tak - okazywania uczuć mam czasami aż w nadmiarze, ale oczywiście nie narzekam. Jest jedna prosta zasada która powinna być stosowana w małżeństwie - kij ma zawsze 2 końce i jak Ty komuś tak On Tobie. Mój mąż też czasami nie może się ode mnie opędzić, ale o to właśnie w tym chodzi żeby pokazywać swoje uczucia a nie tylko siedzieć i czekać obrażona na cały świat bo On o mnie nie pamięta! Oni też czują i też tego potrzebują! Udanego weekendu!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. TAK! To prawda... Może nim zaczniemy oczekiwać wiele od naszych mężczyzn to zastanówmy się jak wiele my daliśmy...

      Usuń
  10. Popieram. Okazujmy uczucia ale też mówmy partnerowi co sprawi nam przyjemność ;) za każdym razem słyszę: "nie czytam Ci w myslach"
    A na dzień kobiet dostalam 49 tulipanów i 2 pudełka Rafaello :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że teraz kobiety wiedzą czego chcą i potrafią to przekazać... ale czy skutecznie? oto jest pytanie

      Usuń
  11. Mój małżonek lubi wydawać pieniądze, kupuje mi różne gadżety, czasem czekoladki, ale uważa, że kwiaty to wyrzucanie kasy w błoto ;(. Ostatni raz dostałam do niego kwiatki na urodziny prawie dwa lata temu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam świeże kwiaty w wazonie, zwłaszcza wiosną - dlatego nigdy nie są dla mnie pieniędzmi wyrzuconymi w błoto :)

      Usuń
  12. myślę, że czasami Panowie jak już "złapią króliczka" to mysla ze starac się nie warto... a szkoda. Ja moze nie o czekoladkach i kwiatach marze, ale wlasnie o takich codziennych małych gestach, jakis komplement, całus w szyje gdy gotuje obiad, masaz pleców na wieczornym filmie... ah...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, masz rację... właśnie oto chodzi. Niektórym się wydaje niestety, że po ślubie to już nie trzeba... :)

      Usuń
  13. Ja nie oczekuję od Męża prezentów, drogich gadżetów czy Bóg wie czego jeszcze :D Wystarczają mi maleńkie gesty, właśnie mała różyczka czy coś słodkiego, bądź wspólny spacer, który daje mi najwięcej radości. :) Piękne tulipany!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję... Oto właśnie chodzi. Kochana nie mogę wejść od jakiegoś czasu na Twojego bloga... :(

      Usuń
  14. A ja stane w obronie facetow:)a czy kupujecie mezowie bez okazji nie wiem np.jakas fajna rzecz a moga i nawet byc majtki? tak w gescie prezentu? mi zdarza sie dosc rzadko wiec nie oczekuje takze na wiele.chociaz na kwiatki mam juz po malu wstreda od dobrych lat na dzien kobiet rocznice dostaje kwiatki....az wychodza mi nosem:) delikatnie stwierdzilam ze cos innego by mo sie przydalo a znow dostalam kwiaty na dzien kobiet:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ważne, że były... że się pofatygował. Bo jak słyszę żale koleżanek, że ich mężczyźni nawet jednego tulipana nie kupili, ani cukiera nie dali w tym dniu a o innych (świętach, urodzinach, imieninach, rocznicach) wydaje im się, że też nie muszą... "BO JUŻ PO ŚLUBIE" to ręce opadają.

      Dlatego powinniśmy doceniać naszych mężczyzn, inne mają gorzej :)

      Usuń
  15. jak się okazuje, to tak mało i tak dużo momentami:-) Mówmy wprost, bo faceci czasami tego potrzebują, żeby ruszyć z miejsca:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak... przede wszystkim trzeba jasno określać swoje oczekiwania - ale nawet jasne wytyczne czasami nie przynoszą rezultatów

      Usuń
  16. Racja!Czemu oni nie potrafią tak zupełnie bez okazji sprawić nam jakąś przyjemność?

    OdpowiedzUsuń
  17. Mój całe szczęście wie, jak ważne jest wspólne celebrowanie codzienności :) Chociaż teraz z dwójką trochę nam trudniej... to planujemy już pierwsze wakacje! Już w kwietniu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to wcześnie rozpoczynacie sezon urlopowy :) Czekamy na relację :)

      Usuń
  18. A ja myślę, że to działa w dwie strony :) Mój facet potrafi zaskoczyć, ale ja jego też!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przynajmniej powinny ... Niestety z doświadczenia koleżanek wiem, że jasne zwrócenie uwagi na problem nie przenosi efektu... bo przecież kochają, bo pracują, bo coś tam kupili im do ubrania...

      Usuń
  19. mój chłopak pierwszy raz dał mi kwiaty na Dzień Kobiet w tym roku:) On nie potrafi zaskoczyć, a ja bym mogła zaskakiwać Go codziennie [gdyby były na to fundusze], ale co zrobić. Jak się nie ma co się lubi... :P
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda... :) I niech nikt nie mówi, że zawsze jeśli my coś damy od siebie - dostaniemy w zamian...

      Usuń
  20. ja nie mam problemu z kwiatami bo.....ich nie cierpię. nie dość że są tylko na chwilę bo szybko więdną to jeszcze potem sprzątanie po nich zostaje. a do doniczkowych nie mam reki.

    mąż wie że u mnie mile widzianym prezentem jest jakaś perfuma bielizna....albo gadżet z sklepu z odzieżą i artykułami heavymetalowymi. mamy u nas taki sklepu muzuyczny są tam płyty instrumenty ale i...koszulki bluzy kubki i inne rzeczy z trupimi czachami krzyżąmi ćwiekami......stamdąd z czymkolwiem nie wyjdzie prezent trafiony.

    jestem pragmatykiem lubię prezenty praktyczne, nawet jakby kupił mi kapcie żelazko kosz na pranie czy dywanik łazienkowy to też bym się ucieszyła. kwiatek to może niedrogo ale dla mnie kasa wyrzucona w błoto. za kilka dni zwiędnie i trzeba wyrzucić


    ale tak naprawdę to zgodze sie z cześcią pań. nie chodzi o prezenty...nie zależy mi na prezentach bo częśto coś sobie kupujemy beaz okazji i żadne z nas nie ma z tym problemu...ważniejesze jest dla mnie dobre słówo......np by któregoś ranka obudził mnie słowami np. kocham cię skarbie....a nieu krywam moj mąż choć wiem że mnie kocha ma z tym problem by powiedzieć coś czasem. komplement.. jakieś słodkie slówko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. otóż właśnie o to chodziło... Nie rozpisywałam się na temat każdego aspektu rozpieszczania.... podałam natomiast najprostsze przykłady które wywołują uśmiech :)
      Ja jak pisałam kwiatem żywym ciętym nigdy nie pogardzę bo uwielbiam mieć je w domu... Chciałam zwrócić tutaj uwagę na fakt, że mężczyźni potrafią zapomnieć jak okazuje się uczucia kobiecie...

      Usuń
  21. Kiedyś pracowałam w kwiaciarni i mój chłopak mówił po co Ci kwiaty skoro pracujesz wśród nich. Teraz już mój mąż rzadko robi takie gesty ale w inny sposób potrafi sprawić abym się uśmiechała, ale nie ma co kwiatka i tak fajnie dostać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Ważne, że jednak potrafi ten uśmiech na twarzy wywołać :)

      Usuń
  22. Piękne przesłanie. Czasem mamy wrażenie, że mężczyźni celowo nie chcą kobiet rozpieszczać bo by musieli się bardziej starać na co dzień :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może.... Nigdy chyba nie zrozumiemy postępowania niektórych mężczyzn..

      Usuń
  23. Kwiatek bez okazji? Nigdy. Jaki kolwiek drobiazg bez okazji? Nigdy. Chciałoby się dopisać więcej ale może lepiej zostawić dla siebie :(
    Naslonecznej.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. A ja uważam, że często same jesteśmy sobie winne :) Czy nie zdarzyło Wam się powiedzieć mężowi, że nie potrzebujecie kwiatków? :) Bo ja mówiłam i potem mąż się dziwił kiedy byłam zła, że się nie domyślił, że akurat tym razem chciałabym dostać kwiatka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie akurat żywe kwiaty są w domu od zawsze więc każdy wie, że ciętymi badylami nigdy nie pogardzę... ale może masz rację, może to jeden z powodów..

      Usuń
  25. Mój mąż robi mi tą przyjemność :) najczęściej wiosną, latem - kocham zapach bzu i konwalii :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja akurat nie mogę narzekać i przyznam, że uwielbiam takie prezenty. Jeden kwiatek podarowany bez okazji sprawia o wiele więcej przyjemności niż cały bukiet w dniu, w którym wszystkie media trąbią "KUP JEJ KWIATY!" ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. od kiedy na świecie pojawił się nasz syn, co raz częściej dostaję od Męża drobne prezenciki (np. rafaello:D czy kwiatki) bez okazji, tzn "z okazji Miłości" jak On to zawsze mówi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To cudownie.... naprawdę! Niewiele takich mężczyzn jest i dobrze, że trafiliśmy na takich którzy nas doceniają... jednak serce mnie boli jak widzę rozżalenie znajomych.. widzę to co dzieje się w około

      Usuń
  28. Prawda w 100%, właśnie idę po kwiaty dla siebie :)

    Pozdrawiam,
    Ewa

    robiewdomu.pl

    OdpowiedzUsuń
  29. myślę o sobie za każdym razem jak chce sobie coś kupić - "należy Ci się" - mój ulubiony tekst;P;P zgadzam sie z Tobą:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Masz rację, bez dwóch zdań! Na szczęście trafił mi się wyjątkowy egzemplarz. Kąpiel przy świecach po ciężkim dniu, kwiaty bez okazji, ulubiona kawa, dba o mnie ten mój mężczyzna. Oczywiście ze wzajemnością :) To bardzo ważne!

    OdpowiedzUsuń
  31. świetny blog
    zapraszam do mnie :*
    moze zaobserwujesZ?
    pozdrawiam

    http://meeaningoflife.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. Mój mąż mnie potrafi zaskakiwać, jest świetnym, czułym facetem. Ja jednak nie lubię ani kwiatów, ani prezentów, wolę żeby to przelał na lokatę- bo jedyne o czym marzę to własny kąt...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wspaniale ;) widać mamy ogromne szczęście ;)

      Usuń
  33. A może by tak samej wyjść z inicjatywą? Marzy mi się wyjazdowy weekend to go planuję i robie niespodzianke mężowi, chcę kwiatków to o tym mówię wprost. Nie wiem jak u Was, ale mój mąz jest mało domyslny i musze prosto z mostu. Ale jak to zrozumiałam to juz jakoś pretensji nie mam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prosto z mostu jest najlepiej :) Jednak nie na każdego to działa - a widzę to na przykładzie znajomych...

      Usuń
  34. Ponieważ jesteśmy z dala od siebie, jak wraca zawsze jakis tam prezent dla mnie ma, i dla córek. Zazwyczaj perfumy, bo uwielbiam i dużo łakoci. choc powiem szczerze , że marzy mi się bukiet kwiatów polnych, bo kupne to takie pretensjonalne:) a rwane same, to takie od serca:) na teraz starczyć mi musza bukiety od Rity, zawsze dla mnie zrywa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak... pięknie napisałaś. To prawda - bukiet kwiatów z pola, zerwanych rankiem na łące... jeszcze z kroplami rosy - marzenie :)

      Ale dobrze, że dba o swoje kobietki ten Twój mąż :)

      Usuń
  35. My wzajemnie, bez specjalnej okazji lubimy robic sobie niespodzianki. Krótkie weekendowe wyjazdy są świetne dla związku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się :) cieszę się, że jednak moje znajome mają też takich facetów, których można pochwalić za takie gesty

      Usuń
  36. Masz sporo racji w tym poście i jak pięknie by było gdyby monotonia związków nie wkradała się w Nasze życie, by całe wspólne życie o siebie zabiegać. Ja nie narzekam, ale wiadomo w każdym związku mogłoby być lepiej, uważam jednak, że wciąż coś dla siebie robimy i nie tylko w dni okazjonalne jak Dzień Kobiet czy Walentynki, ale tak na co dzień. Kwiatów bez okazji nie dostaję, ale buziaka, przytulenie owszem. Kilka razy w tyg. idziemy na spacer razem, zakupy..
    U Nas sytuacja jest taka, że myślę iż dziecko scaliło by związek jeszcze bardziej :) może kiedyś się uda..

    Pozdrawiam ciepło Ciebie i całą Twoją rodzinkę :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę Ci, by się udało... Ale widzę, że czujesz to co ja czułam dość niedawno....
      Bardzo lubię czytać takie opowieści... lubię upewniać się, że na świecie jest masa pozytywnych związków, szczęśliwych związków :) I nie tylko ja sama mogę swojego męża pochwalić za drobne gesty.

      Usuń
  37. z moim M. jesteśmy już 11 lat razem i ciągle udaje mi się mu go zaskoczyć, a jemu mnie - i to buduje i wzmacnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie... właśnie tak powinno być - dlatego napisałam ten post ;)

      Usuń
  38. U mnie w mieszkanku, szczególnie w porze wiosenno-letnej, za sprawą męża świeże kwiaty są nieustannie. Obdarowuje mnie bez okazji. Zaczął przed ślubem i bałam się, że po ślubie sielanka się skończy, a tu drugi rok mija, a romantyzm trwa! Oczywiście o specjalnych okazjach typu dzień kobiet i inne rocznice też pamięta, ale ważne dla mnie jest to, że poza sztampowymi dniami, rozpieszcza mnie nieustannie. :) Takiego to cudownego mężczyznę mam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak..takiego cudownego masz mężczyznę! :) Mój też często kupuje cięte kwiaty. O ile zimą bywa różnie, bo na giełdę nie chce mu się skręcać to jednak gdy tylko idą ciepłe dni kwiaty cięte są non stop w wazonie :)

      I nie chcę by się to zmieniło - podobnie jak Ty. Tylko życzyłabym sobie, by inne kobiety nie zazdrościły nam a również uśmiechały się często z takiego właśnie powodu

      Usuń
  39. U mnie na szczęscie jest super, ale wiem jak jest ogólnie. Faceci mało widzą:/

    OdpowiedzUsuń
  40. Dobrze napisałaś. Ja mam "na stanie" model wyjątkowy pod każdym względem, ale wiem że wielu kobietom brakuje takich najmniejszych gestów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też to wiem.... nawet komentarze pod tym postem są tego przykładem. Mężczyźni niestety są różni - a my, którzy mamy dbających o nasze poczucie przyjemności mężczyzn

      Usuń
  41. U mnie jest model pamiętający o okazjach, ale żeby tak bez okazji... co to to nie :)

    OdpowiedzUsuń
  42. U mnie kwiatki to rzadkość, ale czekoladki jak najbardziej :) Choć mam wrażenie czasem, że dlatego, że sam chętnie je ze mną zje hehe ;) /Justyna.

    OdpowiedzUsuń