nie myśl za dużo!

Nie myśl za dużo, nie zagłębiaj się. Czas ucieka - żyj tu i teraz. Będziesz odczuwać szczęście! 



Mój odwieczny problem - myślę za dużo! I gdyby coś z mojego myślenia wychodziło nieco więcej niż "martwię się / obawiam się / boję się"... gdyby tak moje myślenie niekierowane było w kierunku trosk - byłoby znacznie lepiej. Może ciekawego bym coś wymyśliła? Innowacyjnego. Godnego polecenia? A nie jest tak, przyznaję. Chociaż przebłyski się zdarzają, nieznaczne. 

I zastanawiam się - po co tyle myślisz babo,  mąż na Twój "zamyślony" widok mówi bez wahania: "niech zgadnę, zamartwiasz się czymś albo czegoś obawiasz"

Biegniesz w pogoni za ideałem, za sukcesem, za rozwojem, za szczęściem. Mijasz po drodze miliony cudownych momentów dni codziennych, które nabierają znaczenia dopiero wówczas, gdy się przy nich na chwilę przysiądzie. Odpocznie. Ale nie masz czasu usiąść. No to ja Ci mówię: klapnijże w końcu na te swoje szanowne pulchniutkie pośladki i 

pomyśl!

Wstałaś dziś wczesnym rankiem? Obudzona przez dziecko? Uśmiechnięte, szczęśliwe dziecko! Czy ma kilkanaście miesięcy czy za rok pisać będzie maturę? - to nie ma znaczenia - MASZ DZIECKO! Ono przechodzi bunt, pokazuje rogi, doprowadza do szału? Dziecko rozwija się, kształtuje charakter, dorasta - obserwuj to, zapamiętuj każą chwilę. Na Twoich oczach kształtuje się osobowość! Musiałaś pędzić na zakupy, pospiesznie robić obiad dla rodziny jednocześnie sprzątając mieszkanie? Dom masz. Nie wszyscy mają. I męża, który pracuje i dzieci, które na Tobie polegają. W pracy obowiązków dochodzi, a nie ubywa? Szanuj to! Ktoś w Ciebie wierzy. Ktoś widzi w Tobie potencjał i chce go wykorzystać. Tylko mocna kawa stawia Cię na nogi? Celebruj ją. Pij łyk za łykiem. Traktuj to jako nieodłączny element dnia. Aromatyczny, przyjemny element pozwalający na chwilę przy stole w pozycji siedzącej. Wydaje Ci się, że inni mają lepiej? Błąd! Inni mają inaczej... doceniaj to, gdzie jesteś, z kim jesteś, i jaka jesteś! Tu i teraz! Now! Nikomu nie dorównuj

Ponarzekać zawsze można, a nawet trzeba, by pysznym nie być zanadto. W tych gorszych momentach skupiaj się na pozytywnych rzeczach! Tych realnych. Tych w zasięgu ręki. Tych, które sprawiają, że jesteś wyjątkowa, w wyjątkowym miejscu, w wyjątkowym czasie! Jak mrugnięciem oka skreślić z listy kolejny powód do zmartwień znajdując w nim chociaż jeden powód do uśmiechu. Żartu chociażby. I zamiast padając ze zmęczenia wieczorem przepijać smutki czerwonym winem wznieś toast za wieczór spędzony w swoim domu, ze swoimi bliskimi, na swojej kanapie...  albo idź na spacer, zobacz, jak jest pięknie wokół Ciebie! Odpręż się... oddychaj... czerp z życia... 






























 Wózek - Mamas&Papas
Oli - czapka z allegro, bluza lollihop.pl, spodnie zara, buty superfit
*w sklepie MIVO na hasło MIVOMART20  macie 20% zniżki na wszystkie nowości: 
buty dziecięce, męskie, damskie, torebki i akcesoria - toż to RAJ!! 



44 komentarze

  1. Ja też tak czasami mam:) że za dużo myślę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomijając już to że ja też za dużo myślę, za dużo chcę i w ogóle musze się mocno kopnąć w tyłek żeby przypomnieć sobei ile mam szczęścia to prześliczne zdjęcia!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam Kochana w ostatnim wpisie ;) Dużo myślisz... ale jak widzisz - myślenie przynosi efekty! Zdecydowanie

      Usuń
  3. To pewnie kobieca przypadlosc za duzo myslec

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja się staram za dużo nie myśleć,podchodzę do wszystkiego ze spokojem..ciężko wyprowadzić mnie z równowagi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super! I te zachody słońca. A wpis taki pozytywny, motywujący. Ja też z tych za dużo myślących, chociaz ostatnio faktycznie mam na to mało czasu. Zaniedbałam internety, bo siedzę z rodziną, biegam na spacery i zakupy, robię wiosenne porządki, czasem nawet nie mam czasu na wieczorne zamartwianie przed snem, bo padam zmęczona w kilka minut. Ale coraz częściej myślę sobie- to właśnie jest szczęście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachody słońca są cudowne... i są na wyciągnięcie ręki każdego z nas! Wystarczy chcieć, wyjść z domu... odsapnąć :)
      I wychodzisz z cudownego założenia :) popieram!

      Usuń
  6. Hehe... Jakbym o sobie czytała. Myślę, zamartwiam się, a mąż spojrzy i : "Jaki problem dziś wymyśliłaś?", "Ty wiecznie się zamartwiasz" albo "Nie dramatyzuj". No cóż, istne kłębowisko myśli. Ale, dręczona wyrzutami sumienia, szukam pozytywów we wszystkim o czym tak intensywnie rozmyślałam i to działa! Od razu lepszy humor, chęć do działania i problemy odchodzą... Do następnego rozmyślania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ja też jestem jak Ty, jak każda z Was ;) I myślę za dużo, co mi często nie służy :P

      Usuń
  7. tak, trzeba się cieszyć tym co się ma.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ooo tak, niektóre sprawy nie potrzebują przemyśleń, same się jakoś układają:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przyznam się bez bicia, tekstu nie czytałam,ale zdjęcia pochłonęłam :)te fioletowe kuleczki, pajęczynki super do zdjęć
    ps. robisz zdjęcia obiektywem 50mm czy może 35mm?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale wiesz to... to też komplement! Bo chcesz tu wejść i coś zobaczyć "moim okiem" ;)
      A moje oko ma 45mm :)

      Usuń
  10. Oj ta przypadłość kobieca ... Piękne zdjęcia :) Macie od początku działkę z drzewami? U nas narazie pustka ale w krótce będą tuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marcelinko niestety drzewa nie są na naszej działce - nie ma ani jednego! Pustka, totalna pustka ;) Zatem przybijam z Tobą pionę! Ale... Ty będziesz miała tuje w tym roku - my niekoniecznie :) ale trawe zasiejemy w kwietniu - lepsze niż piach to!

      Usuń
    2. I tak masz więcej bo u nas dom dopiero powstanie:P w tym roku nacieszymy oko tujami;) Pozdrawiam.

      Usuń
    3. Kochana - kocham tuje - Wy gońcie nas my będziemy Was :)

      Usuń
  11. Oj, jak ja się z Tobą zgadzam! Wszystko zależy od nastawienia! Ludzka psychika potrafi nami manipulować i łatwo wpaść w bagno trosk i obaw i stać się nieszczęśliwym biegającym za szczęściem człowiekiem! Cały czas na coś czekamy, do czegoś dążymy i narzekamy...Trzeba sprzątać, chodzić do pracy, dzieckiem się zajmować - na tym właśnie polega życie, które mamy! Dlatego tak bardzo podziwiam ludzi chorych, niepełnosprawnych, bo tak często są żywymi przykładami tego o czym piszesz! Powinniśmy mieć Twoje słowa powieszone na ścianach, by nie zapomnieć co jest w życiu ważne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Turlu tutu, ja sama zapominam... zapominam bo niektóre dni bywają przytłaczające, ale dobrze, że od czasu do czasu potrafię się otrząsnąć! Często za pomocą męża :)

      Usuń
  12. Wiesz.... Udało mi się przystopować dzięki Oliwierowi...Miałam szczęście, że się pojawił w odpowiednim czasie!Dzięki niemu z dziecięcą radością w sercu zatrzymuje się przy kwiatku, drzewku, motylku...Przeżyważ każdy buziak, każde słowo jak zakochana nastolatka! Powiem szczerze, że wciąż mi mało! I mogłabym to łykać wielkimi porcjami raz za razem!Doceniam każdego dnia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma nic lepszego, niż zatrzymanie się w miejscu, rozejrzenie dookoła i wyłapanie tych cudowności które nas otaczają!

      Usuń
  13. Martyna masz rację, ale prawdą jest, że wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Zawsze znajdzie się jakis powód... Zrobiłam gigantyczny postęp w zdjęciach :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja na szczęście za dużo nie myślę :) Jak by to nie brzmiało... nie lubię się zamartwiać... Nie myślę o tym co mogło by pójść nie tak... zawsze myślę, że będzie ok. I dzięki temu spokojnie mogę nazwać się szczęśliwą z życia, rodziny, zdrowia... Grunt to dobre nastawienie, do tego trochę naszej pracy i szczęścia i jest IDEALNIE :) A Zdjęcia przepiękne!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To brzmi dobrze :) Wręcz zazdroszczę! To zaleta Twoja, uwierz mi! Sądzę, że życie bez zamartwiania się byłoby piękniejsze. dlatego uczę się tego :)

      Usuń
  15. Człowiek-Baba głupia czasem tyle myśli,że spać nie może. ;* my.love

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety... ale mamy też swoje powody... czyż nie?

      Usuń
    2. Niestety mamy te powody. ;( ale czy temat twojego postu nie jest lekiem na te bezsenne noce i chwytanie choć kilku dobrych chwil. Ale jak nie myśleć albo ! Ba ! Powiem więcej jak myśleć mało i pozytywnie !! My.love

      Usuń
    3. Musi być pozytywnie i czekam na ten czas, w którym tak właśnie będzie!

      Usuń
  16. powiem Ci, że ja ostatnio z ca,łych sił się tak staram, dotarło do mnie jak wiele tracę wspomnieniami i strachem przed jutrem... i dlatego postanowiliśmy z mężem... że nadszedł ten czas i staramy się o dzidziusia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda Kochana.. pewnych rzeczy nie ma co odkładać na później (i o tym też pisałam dość niedawno)> Trzymam za Was kciuki i obserwować będę z niecierpliwością co tam będzie się u Was dziać w tym temacie :)

      Usuń
  17. Bardzo ładne zdjęcia.
    Masz dużo racji w tym co piszesz. Ja również należę do osób, które za często i za dużo myślą. Czas chyba z tym skończyć i zacząć żyć pełnią życia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Ważne jest, aby mieć dużo dobrych wspomnień, które w chwilach zwątpienia będą nas podnosić na duchu.. nigdy nie możemy przestać wierzyć w siebie i swoje zdolności.. bądźmy najlepszą wersją siebie i nie zastanawiajmy się za bardzo nad błędami czy niewykorzystanymi szansami!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak... ważne jest, by absolutnie skupiać się na dobrych wspomnieniach a z tych złych wyciągać tylko konkretne wnioski. Bez rozdrapywania ran...

      Usuń
  19. Przepiękne zdjęcia. :) A i tekst wyjątkowy. Staram się zawsze widzieć "Szklankę do połowy pełną" zamiast "od połowy pustą" i choć nie zawsze mi się udaje, to warto sobie jak najczęściej przypominać, jaką się jest szczęściarą. Dzięki! ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Inni mają inaczej - dokładnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czy lepiej, czy gorzej - czy nam to oceniać? nie jesteśmy przecież w trakcie tej oceny obiektywni

      Usuń