450g miłości



Półmetek. Minęliśmy półmetek ciąży. Wypielęgnowany. Pełen strachu. Świętowany cudownymi informacjami w trakcie badania prenatalnego: nasze maleństwo rozwija się IDEALNIE ! Na takie wieści czeka każda matka, każdy ojciec i wszyscy bliscy wokół! Brak zastrzeżeń co do Maleństwa, brak widocznych wad rozwojowych... Serce rozsadza radość! 
Pierwszy trymestr.

Przez pierwsze tygodnie trwał bardzo ważny etap rozwoju dzieciątka. Nie chodzi tylko o to, że dzieciątko rośnie, ale trwa organogeneza: tworzą się wszystkie narządy, które złożą się na to życie. Ciągle nie jestem w stanie tego ogarnąć (być może moje blond włosy są tego powodem...) jakim cudem z połączenia dwóch komórek tworzy się coś tak niesamowitego? Maleńki organizm. 

Gdy na jednym z pierwszych USG usłyszałam bijące serduszko - płakałam ze szczęścia! Wróciłam wówczas na szpitalną salę, uśmiechnięta i ze łzami w oczach. Moje serce kotłowało niebezpiecznie szybko, miałam ochotę krzyczeć z radości ale... nie wypadało!? Krótko po tym wyszłam ze szpitala ,by po kilu dniach ponownie do niego wrócić na kolejne tygodnie. Ale to już nie ma znaczenia - jak widać wszystko przebrnęliśmy a Ty dziś czytasz ten post.

Pod koniec pierwszego trymestru trymestru w moim brzuszku mieszkał już mały, kilkucentymetrowy Bąbelek - w przenośni i dosłownie. O typowych dolegliwościach ciążowych czy nietypowych preferencjach kulinarnych wspominać Ci nie będę - u mnie coś takiego nie występuje. Zazdrośćcie!


Czuję to! 

W 4 miesiącu postanowiłam rozkwitać - od tak :) Im dłużej trwa ciąża, tym czuję się lepiej, tym lepsze jest moje samopoczucie. W 16 tygodniu poczułam pierwsze ruchy. Płakałam! To było absolutnie nie do pomylenia... na ten moment czekałam. Wywija koziołki, wierzga nogami i malutkimi rączkami. Od tego czasu Maleństwo daje o sobie znać naprawdę często i intensywnie a we mnie budzą się najpiękniejsze emocje, które rekompensują wszystko. Pojawiła się świadomość, że to nie jest sen, że ono tam jest i ma się dobrze. 


I ono czuje!

Nie wiem czy macie świadomość, że już teraz dziecko bierze w pełni udział w naszym życiu - również uczuciowym. Czuje, kiedy jestem zdenerwowana (więc nie prowokujcie!), szczęśliwa (do tego dążcie), zestresowana. Te emocje mają swoje własne hormony, które krążą we krwi i przechodząc przez łożysko do dziecka wywołując w nim określone emocje - kiedyś wyczytałam to w mądrej książce i absolutnie przekonało mnie to do tego, by w ciąży słowo JA było na pierwszym miejscu z prostego powodu - to MY. 


Mija 5 miesiąc ciąży.

Jest rozmiaru dojrzałej papai. 
Skóra jest częściowo przezroczysta. 
Ma delikatne rzęsy, na głowie rosną włoski. 
Czoło jest wysokie, broda spiczasta.
Między nosem a górną wargą zaczyna się uwidaczniać pionowa bruzda. 
Ostateczny kształt mają już małżowiny uszne.
Maluszek już słyszy i odczuwa wibracje. 
Płód ma nadal zamknięte powieki, ale oczy są już wrażliwe na światło.
22 tydzień - 450g czystej miłości. 
teraz już zapewne więcej bo tydzień mija kolejny...


Uwielbiam ten stan.... tyle mi wolno. Jeść zwłaszcza! Kilogramy mi nie straszne - nie przybywają tak szybko jak w ciąży na Oliwierka, ale to nie ma dla mnie znaczenia. Zrzucimy z odrobiną motywacji. W tym czasie rozkoszujemy się jednym: chwilą, która trwa. Jest ulotna - uwierzcie mi! Niedoceniona. 







Teraz czekam na kolejnego mężczyznę, który będzie wypełniał moją codzienność.... 




fot. Asia Śmiechowska 
fotel - LebexMeble / lampa - Don Diego / wykładzina - Komfort


49 komentarzy

  1. Męski duet! Cudownie! A wiesz, że ja też wciąż nie mogę pojąć jak z dwóch mikroskopijnych komórek powstaje CZŁOWIEK. Taki doskonały, idealny, mały, wielki CZŁOWIEK.

    :*

    OdpowiedzUsuń
  2. to jest tak niesamowite... niepowtarzalne... niewyobrażalne... cudowne! W zasadzie JAK przestaje mieć znaczenie gdy ten CUD pojawia się w naszym życiu :) Najpiękniejszy z możliwych darów nas spotkał !

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudownie się czyta takie wieści. Cudownie spokojnie. A spokój w tym niezwykłym czasie jest tak ważny, więc życzę Ci go jak najwięcej :) Ach, aż na wspomnienia mnie wzięło i jakaś taka nostalgia mnie dopadła ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja wiem, że ten wpis brzmi cukierkowo... i naprawdę w tej chwili tak się czuję i tylko na tym pozytywnym aspekcie ciąży chcę się skupiać :) Ale napiszę kiedyś, bo powinnam, bo muszę, bo komuś pomogę, jak bardzo trudno tę ciążę było utrzymać. Dlaczego, w jaki sposób i dzięki czemu się udaje.... ku przestrodze, dla informacji innych, którzy niegdyś spotkało to, co nas - poronienia nawracające.

    Ten cud poczęcia docenia się stokroć bardziej, gdy człowiek doświadczył tego, jak łatwo go stracić...

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję drugiego synka 😘 Wyglądasz pięknie ☺Ach, ja bardzo dobrze wspominam okres swojej ciąży. Dla mnie był to najpiękniejszy czas w moim życiu, pełen szczęścia, wzruszeń i niedowierzania, bo powstawanie w nas nowego życia jest, tak jak napisałaś, cudem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój maluszek ma już miesiąc i te wszystkie chwile są po prostu niezapomniane. Najpierw ciąża, później stres związany z porodem, cesarka, którą wbrew pozorom też będę miło wspominać, a teraz czas leci tak szybciutko, że pewnie nie obejrzę się, a mały będzie miał roczek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapewniam, że tak właśnie będzie! chociaż to mocno przerażające - czas ucieka przez palce gdy jest się szczęśliwym :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Potwierdzam Twoje słowa... właśnie to czuję! Tak się czuję! Doceniam stokroć bardziej niż ciążę pierwszą.... doceniam niestety z przykrych powodów.
    Cieszę się każdą z danej nam chwili :) No i musiałam stworzyć sobie kilka pamiątek, które teraz mogę tu wpleść...

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyglądasz przepięknie! Cieszę się, że czujesz się coraz lepiej! Czerp z każdego dnia będąc w ciąży, chłoń każdy ruch. Rozkoszuj się tym stanem, bo ciąża to wyjątkowy okres w naszym życiu. Mi zostało jeszcze 6 tygodni do końca i już żałuję, że tak szybko ucieka ten czas... :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja jestem zaledwie po połówce a cholera już marzy mi się, by ten stan wydłużyć - najlepiej na tym etapie :)
    Te ruchy są tak obłędnie CUDOWNE, że nie sposób się nimi nacieszyć <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Cóż pozostaje? Zazdrościć samopoczucia i pięknych zdjęć <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Wyglądasz cudownie, aż ci trochę zazdroszczę tego stanu. Ciesz się każdą chwilą, czas tak szybko płynie :( Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  13. Cieszę się, że czujesz się dobrze :) ciąża Ci służy, bo po prostu rozkwitasz niczym kwiat ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pięknie wyglądasz, cudowna sesja zdjęciowa :) ciąża to wspaniały czas w życiu kobiety, taki magiczny szkoda że tak szybko mija :) chyba jesteśmy prawie na takim samym etapie, lada dzień zaczynam 24 t.c i czeka mnie dokładniejsze USG, a młoda kopie i to coraz mocniej 😃

    OdpowiedzUsuń
  15. Tak Monia ;) jesteśmy na tym samym etapie :)
    Mój termin z usg to 13 styczeń 2017

    OdpowiedzUsuń
  16. Ktoś przesądny powiedziałby "będzie facet" :P No i jest!

    OdpowiedzUsuń
  17. Masz zdecydowanie rację... to ja jeszcze tak niedawno zazdrościłam tego stanu Tobie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. :* ewentualnie wziąć przykład

    OdpowiedzUsuń
  19. Marcelina Domańska26 września 2016 22:16

    Ciąża i samo powstanie nowego życia to fakt wielki cud ! Ja mam skończony 28t.c a wydaje mi się ze niedawno zobaczyliśmy 2 kreski :) W pierwszej ciąży wolniej biegł czas, chyba że miałam więcej czasu na delektowanie się nią :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Chętnie, ale najpierw musiałabym mieć więcej siły. Teraz nawet tona makijażu i profesjonalny retusz zdjęć to dla mnie byłoby za mało ;(

    OdpowiedzUsuń
  21. Mój 17 styczeń 2017 :) już nie mogę doczekać się tego nowego roku i z drugiej strony ten czas za szybko mija :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pieknie wyglądasz, widać ze ciąża Ci służy 😄😄😘

    OdpowiedzUsuń
  23. Czyli chłopczyk? Gratuluję! Bracia mają moc ;* A Tobie już pisałam że wyglądasz kwitnąco!

    OdpowiedzUsuń
  24. Wokół mnie zawsze będą tylko faceci :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Służy mi :) zwłaszcza na sercu tak jakoś lekko !

    OdpowiedzUsuń
  26. To faktycznie terminy mamy bardzo zbliżone :) To będzie cudowny czas.
    Mojego pierworodnego urodziłam 28 maja, chociaż też miałam termin na 13 czerwca (również w piątek). Teraz przed nowym rokiem będę "zaciskać nogi" :P

    OdpowiedzUsuń
  27. No wiesz co Kochana ;) Na pewno nie jest tak źle, jak oceniasz siebie ale... wiem, że niektórym kobietom ciąża daje w kość w zupełnie inny sposób niż mi. U mnie ciążowych dolegliwości brak... nigdy ich nie miałam. Za to inne ciekawostki pojawiają się, by nie było zbyt nudno...

    OdpowiedzUsuń
  28. U mnie w pierwszej ciąży zdecydowanie było wolniej zwłaszcza, że praktycznie 5 miesięcy leżałam plackiem w łóżku. Ale również minęło, szybko zapomina się ile wtedy NUDÓW było :) i stresu przy okazji. Teraz przechodzę tę ciążę zupełnie inaczej...
    Mam już swojego Skarba, z którym mogę potarzać się po podłodze... mam też inne obowiązki w domu, które dzięki Bogu w dużej mierze mogę wykonywać. Czuję stabilizację, strach odszedł gdzieś na bok a z gabinetu lekarskiego już 3 razy wyszłam z ogromnym uśmiechem na twarzy. Jest dobrze! <3

    OdpowiedzUsuń
  29. 13 są bardzo szczęśliwe :) hmm mamy więcej "podobieństw" :) bo moj pierworodny urodził się w ELC 23czerwca 2014r, co prawda dzień przed wyznaczonym terminem ale pod koniec maja leżałam w szpitalu bo za bardzo się spieszył i gdyby nie leki byłby wcześniej😃

    OdpowiedzUsuń
  30. Karolina Maksymowicz27 września 2016 13:50

    Tak z ręką na sercu zazdroszczę Ci tego stanu,tego co teraz przezywasz. 2 lata temu miałam tak samo,kazdy ruch cieszył, każde kopnięcie przypominało jestem z Tobą Mamo. I te 9miesiecy zlecialo moim zdaniem jak jeden... Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś doświadczenie tego cudownego stanu... Ale na razie muszę skupić się na zdrowiu... Pozdrawiam Cię serdecznie i naprawde pięknie wyglądasz!!

    OdpowiedzUsuń
  31. Wyglądasz cudownie! Cieszę się chwilą, myśl tylko pozytywnie i pokazuj się jak najczęściej😙

    OdpowiedzUsuń
  32. Tak właśnie zrobię, jak mówisz :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Tak, skup się na zdrowiu, przygotuj się do tego czasu jak tylko możesz najlepiej.... to bardzo ważne bo wpływa bezpośrednio na kolejne życie - Twoje również :* ja mam nadzieję, że kiedyś napiszesz " teraz ja mogę cieszyć się tym stanem " a ja odpiszę Ci zupełnie szczerze, że zazdroszczę Ci tego stanu :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Piękne zdjęcia, a Ty wyglądasz kwitnąco (bez ciąży również, ale teraz jednak bardziej)! Najpiękniejszy czas w życiu kobiety, bez dwóch zdań, więc delektuj się nim i jedz ile zdołasz, niech smakuje i idzie w cycki oraz małego człowieka! :*

    OdpowiedzUsuń
  35. Często tak jest, że najpierw im się spieszy, a potem, gdy są wstrzymani całkiem długo na nich czekamy :) Wtedy te pragnienie "już" całkiem nam się dłuży i ciągnie :) Będziemy w kontakcie, ok? ;*

    OdpowiedzUsuń
  36. Kochana zdj piekne!! (Niesamowita pamiątka dla Was)
    My też.. wreszcie 5 miesiąc się zaczyna ;) buziaki

    OdpowiedzUsuń
  37. Tak, to będzie niesamowita pamiątka ! :)
    Cieszę się razem z Wami! Wiem jaki to cudowny czas i jaka ulga !!

    OdpowiedzUsuń
  38. to trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie. półmetek to już potem "z górki"

    OdpowiedzUsuń
  39. Jej jakie piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Jasne że :) pozdrawiamy i przesyłamy buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  41. momenty z życia29 września 2016 22:22

    ciąża Ci służy :) Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń