Chłop ma zawsze rację!



Śp. praBabcia moja powtarzała za życia: "pamiętaj dziecko, chłop ma zawsze rację, chłopa trzeba się słuchać".
Powtarzała te słowa mojej babci, mojej mamie i chociaż za jej życia byłam jeszcze małą dziewczynką te słowa docierały również do mnie.

Tak było w wielu domach. To facet był głową rodziny. To on był żywicielem. Na wsiach to on zarabiał na dom, chociaż kobieta również zajęcia swoje miała w gospodarstwie, chociaż uczestniczyła w pracach rolnych , chociaż oporządzała cały dom i wychowywała dzieci, których przecież było więcej niż w przeciętnej rodzinie obecnych czasów. Takich dobrodziejstw jak teraz nie było! Nie było pralek, zmywarek, odkurzaczy, bieżącej wody nawet, ani innych dobrodziejstw. To on pracował na utrzymanie i chociaż niekiedy to kobiety miały więcej obowiązków na głowie to i tak litowały się zmęczonego pracą męża, któremu na koniec dnia pozostało dobrze zjeść i odpocząć. To ona była utrzymanką. Chłop był panem. Jego słowo było ponad wszystko. Jego zdanie liczyło się bardziej, niż zdanie kogokolwiek z rodziny. To on podejmował decyzję bo! uważany był za mądrzejszego. Kobiety tak uważały! 
W miastach nie było inaczej - to mężczyzna przynosili pieniądze do domu. Uwłaczaniem godności było dla nich, by kobieta pracować musiała! Wiecie - taki wjazd na ambicję! Jakby to było jednoznaczne z tym, że on nie jest w stanie byt rodzinie zapewnić. Nie daje rady? Rodziny nie utrzyma? A jeszcze by przy tym swoje berło stracił? Głowa rodziny!

Ten stan utrzymuje się nadal i nadal wiele kobiet uważa, że chłop jest ponad wszystko, że tylko on jest w stanie utrzymać dom i bez niego... bez niego nic by nie było. Każdy z Was zna zapewne chociaż jedną taką rodzinę. Ja również! Chociaż od zawsze, jak to się mówi potocznie "kobieta jest szyją, która głową kręci" to jednak długo pozwalała się sprowadzać do rangi tej gorszej, niesamodzielnej. Ale nie wszędzie - bo kobiety silne i niezależne były od zawsze, kiedyś jednak w zdecydowanej mniejszości. 

Stare pokolenia mawiają teraz, że kiedyś rozwodów nie było, małżonkowie szanowali się, potrafili dogadać. A może po prostu było dobrze, bo kobiety się podporządkowywały? Nawet jeśli było źle - przyjmowały swój los jaki był. Nie żyły dla siebie - żyły dla kogoś. Brakowało im odwagi - tej wiary w siebie, którą od wieków tłamszono!

Nie można jednak wszystkich rodzin wrzucać do jednego worka... przecież to stereotyp, uogólnienie!


praBabcia mawiała "słuchaj chłopa, on ma zawsze rację!". A ja powiadam: słuchaj siebie! słuchaj swoich potrzeb... ale licz się zawsze z innymi. Małżeństwo jest jak kompromis - taki, który pozwoli na szczęście obu stron, nie tylko jednej! 

W weekend wspominając z mężem jakie wartości przekazały nam starsze pokolenia pierwszą właśnie myślą były te, które pospiesznie spisałam w swoim notatniku, tworząc później wpis, który przed chwilą przeczytaliście. Czasami warto spisać swoje myśli... Czasami warto wysunąć wnioski.

12 komentarzy

  1. Właśnie... moja Babcia wstawała o 4 rano, żeby mężowi kanapki zrobić, bo sam nie umiał. A jak wrócił z pracy, a zupa była w garnku, to czekał z talerzem na stole, aż moja Babcia wróci i mu tej zupy naleje - dla mnie to szczyt szczytów ;)
    Ja staram się mieć inne relacje z mężem... z tym, że jak ja mu zupy nie naleję, to wyręcza mnie w tym teściowa... :O Początkowo mnie strasznie denerwowało i stresowało, ale z czasem nabrałam dystansu... choroba zmusiła mnie do odpuszczenia. Staram się niczym nie przejmować i żyć chwilą, z obiadem lub bez ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. chociaż może nie w każdym domu tak było, to w zdecydowanej większości...
    Czasy się jednak zmieniają - na szczęście :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tam uważam, że chłop ma zawsze rację, poza tymi przypadkami, w których to ja mam rację :D

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie na szczęście już tak nie jest od kilku pokoleń. Jedna babcia pracowała zawodowo i zwiedzała świat , druga to właśnie rozwódka :) Tak samo mama od zawsze pracowała zawodowo....dlatego ja byłam uczona żeby słuchać siebie a wszystkie decyzje trzeba podejmować wspólnie... ciesze się, że takie rozumowanie jest teraz propagowane :)
    A co do rozwodów, że było ich mniej.... co z tego jeśli duża część małżeństw była ze sobą nieszczęśliwa. Rozwód był powodem do wstydu, a kobiety ponieważ nie pracowały nie miały możliwości odejść od męża który ich nie szanował.
    Zdecydowanie ciesze się, że żyję w tych czasach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To bardzo bardzo dobre wzorce :)
    Szkoda, że w tak wielu domach było inaczej...
    Ja jestem tego samego zdania co Ty. Kiedyś było na pewno inaczej. Trzeba się cieszyć, że świat idzie w dobrym kierunku a i tak narzekamy...

    OdpowiedzUsuń
  6. rozwód był dla mnie uwolnieniem się z piekła. I dziękuję bogu że odszedł do innej, każdego dnia dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mniej było rozwodów, bo kobiety podporządkowały się mężczyźnie...ale czy były przez to szczęśliwe? Pewno to kwestia dyskusji.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasy się zmieniają, ale prawda jest taka, że by wyrównać szanse kobiet i mężczyzn musi upłynąć....ponad 170 lat! Polecam Wam raport Gender-Gap, który szczegółowo traktuje ten temat. Cieszmy się, że naszym dzieciom przekazujemy już zupełnie inne wzorce :) Ja nie słyszałam nigdy 'chłop ma zawsze rację' od mojej babci, ale słyszałam - "to przecież facet' - jako wytłumaczenie np. zdrady czy nieudolności w obowiązkach domowych ;) Wychodzi na to, że niektóre kobiety z góry zakładały, że faceci są mnie rozwinięci umysłowo ;) Ja uważam, że tak samo odpowiadamy za swoje decyzji, bez ulgi - bo to tylko facet (w domyśle, debil) ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Najważniejsze, że poszliśmy w dobrym kierunku... ale wiele się też może zmienić dla od miany w drugą stronę. W końcu jest coraz więcej mężczyzn, które da się zdominować. Jedno jest pewne - jesteśmy coraz silniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Po prostu przyjmowały życie jakie jest!
    Mało tego, niekiedy nawet nie miały wpływu na to, z kim to życie będą wiodły... bo to było ustalone przez ich ojców. Takie to były czasy... i takie historie...

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobrze, że to nie są te czasy,w których kobieta musi przymknąć oko na wszystko... MAMY WYBÓR! Jesteśmy silniejsze a Ty też jesteś tego dowodem :*

    OdpowiedzUsuń