Jest taka osoba, na której widok moje starsze dziecko dostaje wypieków. Patrzy jak zaczarowany. Zauroczony. Zachwycony! Zakochany?? Tak mówi!
Dziecko mi dorasta. Chociaż to moje dziecko dopiero 3 lata ma na karku, to już od małego zapędy ma do pięknych kobiet. Co dobrze wróży :)
Mój brat ma dziewczynę. Mój Syn ma gust Wuja. Fajna to ciocia, bo na ręce weźmie, przytuli, samolot zrobi, porysuje, książki poczyta. Ciocia zawsze z uśmiechem na ustach i ciepłym spojrzeniem. Taka Ciocia, co zabawy nie odmówi. Za każdym razem gdy domofon zadzwoni w euforii pyta: "przyjechała Ciocia Klaudia?". Gdy zobaczy Wuja dopytuje: "czy jest Ciocia Klaudia?". Gdy jedziemy do dziadków, gdzie Wuj mieszka musi wiedzieć: "czy będzie Ciocia Klaudia?". Gdy ją widzi - popisuje się! Tak! Wychodzą z niego te typowe samcze cechy - musi pokazać, jak szybko biega, jak wysoko skacze, jak piękny ma pokoik i wszystko robi NAJ! Gdy pojawia się na horyzoncie - jest w skowronkach. Gdy odjeżdża - zazwyczaj kończy się żalem i płaczem. Niestety.
Szarmancki jest. Uśmiecha się zalotnie. Czule jej patrzy w oczy. Kwiaty daje na urodziny. Zaprowadza do pokoju na górę. Zaprasza do tipi. Każe jej wchodzić pod kocyk... Aj, ten mój mały mężczyzna!
Każde spotkanie wspomina długo. Rozemocjonowany opowiada o każdym szczególe. Wuja odstawia na bok - poczekać musi na swoją kolej. Słucha się Cioci nawet bardziej niż matki. A matka to wykorzystuje! Wykorzystuje tę ciotkę jako mocny argument. Do fryzjera prowadzi, by Cioci się bardziej podobał. Strofuje, bo Ciocia lubi grzecznych chłopców (chyba?:) Motywuje go! Póki mogę - korzystam!
Ale powiem Wam szczerze, babiarz z niego, bo oprócz Cioci Klaudii ma też ukochaną Gabi w rodzinie najbliższej... No cóż, lubi się obracać w towarzystwie pięknych Pań już od małego :)
To chyba normalne, prawda?
z pozdrowieniami :*
Normalne kochana! U mnie taka miłość trwa... Kubuś już 7letni dalej najbardziej kocha ciocounie
OdpowiedzUsuńAle ta ciocia ma śliczną bluzkę! Normalnie aż się zakochałam i poczułam, że muszę sobie w końcu kupić druty :D
OdpowiedzUsuńJej, jakbym o naszym Bąblu czytała ;) Ten to ma ze trzy dziewczyny dziennie ;) Najpierw był zauroczony naszą trzyletnią sąsiadką - a teraz to już pełne zróżnicowanie wiekowe ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście że normalne;)))))))) Mój starszy syn jest tak bardzo otwarty i towarzyski szczególnie wśród koleżanek i tak bardzo potrafi zjednać sobie nawet obce dzieciaki że ciągle ma wianuszek otaczających go koleżanek. A Nawet...popada w drugą skrajność zmienia narzeczone jak rękawiczki. Śmieję się że ma skłonności po swoim ojcu. Teraz to jest zabawne, ale jak ta tendencja utrzyma się przez następne lata i do wieku nastoletniego - odpowiednio wkroczę do akcji.
OdpowiedzUsuńSyn na Szczycie też już ma swoją miłość, a wręcz oznajmił, że to jego przyszła żona - koleżanka z przedszkola o imieniu Chanel :)
OdpowiedzUsuńCzyli wybór raczej realny ;) Bo u nas duuuża różnica wieku!
OdpowiedzUsuńMasz rację! Teraz to jest zabawne a jednak już w naszej matczynej głowie pojawia się żółte światło... będziemy czekać na rozwój akcji! No nie chciałabym, by przez moich Synów kobiety płakały!
OdpowiedzUsuńHahaha :P wie co dobre... co się będzie wiekowo ograniczał, przecież właśnie teraz ma przychylność nawet mężatek :P
OdpowiedzUsuńCiocia na pewno przeczyta i zrobi jej się miło :)
OdpowiedzUsuńNawet mężatki wchodzą w grę :) Tym naszym kawalerom nikt się nie oprze !
OdpowiedzUsuńMój 3-latek powiedział do mnie wczoraj "zakochałem się" :D Ja zadziwiona pytam w kim! A on, że w mamie :D Ach te pierwsze miłości.
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsze co mogłaś usłyszeć :)
OdpowiedzUsuńUwielbiamy, gdy nasze dzieci wyznają nam swoje uczucia... to tak cholernie szczere!
Mój starszak ma dylemat- ma dziewczynę a jednocześnie drugą. I zastanawia się czy się nie pogniewają. I twierdzi że nie wybierze jednej z nich bo tej drugiej będzie przykro :)
OdpowiedzUsuńMa dobre serce :P jak widać :)
OdpowiedzUsuńAj, słodkie są te dylematy!