HOME: etap malowanie


Pochłania każdą wolną chwilę - etap malowanie ścian i sufitów.


Zrobiło się biało... sprzątamy, malujemy, potem znów sprzątamy. Moja najlepsza ostatnio rozrywka. Malowanie ścian to nie proste zajęcie ale ileż to trzeba mięśni użyć/nadwyrężyć by kawałek sufitu wymalować. Żadna zabawa z synem, żadne pranie i sprzątanie nie spowodowało takich zakwasów jakie doznałam dzięki wałkowi. Uwierzyć mi musicie, że nigdy takiej wprawy w trzymaniu tego wałka nie miałam jak teraz - i nadal ćwiczę! :) A skoro przy ćwiczeniach jesteśmy - trzymam ten oto wałek za drążek, zapieram się nogami, spinam poślady i ręce wyciągam ku górze - raz w przód raz w tył! Raz ciach! Malowanie ścian to pestka - stwierdzam jednak. Sunę miejsce przy miejscu zostawiając za sobą białe smugi na suficie i kropki na twarzy dla urozmaicenia. Oczy mrużę by dostrzec czy jest pięknie... i jest - zapewniam! Taka brudna, zakurzona, biała i spocona do domu wracam z uśmiechem na twarzy i myślą, że za chwilę nigdzie wracać nie będę musiała! Jeszcze wiele przed nami - sami zobaczcie...











Obserwujcie nas na FB - TU :) 


82 komentarze

  1. Co z tego skoro dzieciak zostawiony z babcią, a mamy w tym ważnym,okresie brak! Szkoda Oliego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaśmiałam się :) Skąd takie wnioski ?

      Usuń
    2. Mama maluje pilnując Oliego? Wątpie... :-)

      Usuń
    3. Biję się w pierś! Że mi też malowanie do głowy przyszło!? Przecież krzywdzę dziecko pozostawiając go pod opieką własnej babci... mimo, że jestem obok :)

      Usuń
    4. A czy to źle,że wolą pomalować dom sami zamiast wynajmować odpowiednich ludzi, którym trzeba zapłacić za pracę? Oli może nie jest w tym czasie z rodzicami, ale jest z babcią, która na pewno lepiej się nim zajmie niż opiekunka. Czy chociaż raz na blogu zauważyliśmy,żeby to dziecko było nie kochane, smutne, zaniedbane? Uwierz wiele dzieci chciałoby byś właśnie w taki sposób odtrącone od rodziców. Tymczasowo tylko i wyłącznie na czas pracy w ich nowo powstającym domu.

      Usuń
    5. Lilith Evil - nie trzeba było - tutaj chyba nie ma co tłumaczyć :)

      Usuń
    6. Ahahahahahahahhahahaha ale się uśmiałam! Rzeczywiście Martyna szkoda słów!

      Usuń
    7. O kurcze! A ja do pracy muszę wrócić jak mnóstwo innych mam! Babci nie mamy blisko... dziecko trzeba dać do żłobka... I co teraz? Zła matka! Oj zła!

      Usuń
    8. Oj Ty zła matko! Rzeczywiście malowanie sufitu to masakra i boli potem wszystko :) Ja w mieszkaniu malowałam do wysokości oczu, a resztę zwaliłam na męża :P

      Usuń
    9. Może i nie trzeba było, ale denerwuje mnie rozumowanie takich ludzi.

      Usuń
    10. Nie ma to jak anonimowo zostawić idiotyczny komentarz :)

      Usuń
    11. Kasiu zgadzam się z Tobą ;) no cóż, miałyśmy okazję się pośmiać

      Usuń
  2. Działaj :) nic tak nie cieszy jak podziwianie efektu własnej pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wspaniale jest przygotowywać własny kąt i to w dodatku własnoręcznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Remont to nie lada wyzwanie, trzeba się napocić, ja pamiętam jak robiliśmy delikatny remont mieszkania, można powiedzieć odświeżenie go za nim się do niego wprowadziliśmy, a roboty było masa...ja byłam wtedy akurat po wypadku samochodowym, ale ściany szlifowałam czy coś, sprzątania to było strasznie dużo, nie wiedziałam skąd to się bierze wszystko- nawet nie chce myśleć jak to wygląda przy generalnym remoncie całego mieszkania czy domu.. ale satysfakcja jest ogromna, bo się wie, że się robi dla siebie i rodziny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba najgorsze jest to sprzątanie przed i sprzątanie po ;) Gdyby te dwie fazy pominąć byłoby całkiem znośnie... Ale gdy przyświeca nam taki cel wydobędziemy z siebie nawet siódme poty :)

      Usuń
  5. Oj tak, to musi być cudowne... ta świadomość, że już za "chwilę" będzie się U SIEBIE... :-)
    Zazdroszczę już tego etapu...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojjj bedzie pieknie;) ja za rok o tej porze tez bede sie prezyc i machac walkiem;) powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki ;) chętnie będę obserwować Wasze poczynania !

      Usuń
  7. Komentarz od anonima rozwalił mnie na łopatki! Uśmiałam się. Ktoś tu chyba pozazdrości budowy domu i próbował szpilę wbić. Nieudolnie! Haha że też tacy ludzie po świecie się błąkają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też :) A mama zdolniacha. Brawo :)

      Usuń
    2. Mnie też :) ale cóż to tylko głupi przycinek.
      Szkoda, że brakło jej odwagi by skomentować ze swojego konta :) łatwiej przecież być "anonimem" w sieci

      Usuń
  8. Będziesz miała ślicznie. A co do malowania to u nas maluję tylko ja bo mój mąż to i 20 lat mógłby mieć to samo na ścianie i nawet nie zauważyłby, że jest brudno. Kiedyś wymalowałam cały pokój, mąż wrócił do domu i nawet nie zauważył, myślałam, że go uduszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba też bym dusiła :P człowiek się namęczy i co ? brak pochwały ? :)

      Usuń
    2. Ha ha ha. Mój mąż kiedyś też nie zauważył zmiany koloru ścian w domu ale tłumaczył się że on już nie nadąża za mną;)

      Usuń
  9. Juz końcówka, lada moment :)
    Jak to człowieka cieszy, gdy widzi postępy w pracy gdy sam kończy wnętrze. Będzie pięknie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Kochana! Bardzo cieszy... jeszcze chwila, jeszcze moment... doczekać się tej chwili nie mogę :)

      Usuń
  10. Ja też wyczekuje tego momentu kiedy wezmę sie w koncu za jakąś prace w domu. Ścian jest troche do pomalowania ;) pewnie sie do tego zatrudnię. Plan był zeby wlasnie w wakacje to załatwić a dzieci sprzedać babci (wiem wiem, okropna matka bedzie malować dom a biedne, opuszczone dzieci bede sie u babci marnować ;)) Tak czy owak gonie Cie Martyna! Gonie!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te nasze remonty niestety kosztem szczęścia naszych dzieci... ale cóż, poświęcamy je :P

      Kochana goń mnie! I obyś nas dogoniła! Nam strasznie długo schodzi się z malowaniem ale jak ma być inaczej, skoro malujemy tylko kilka godzin czasami z kilkudniowymi przerwami... :)

      Usuń
  11. U nas już biało. Dziś ostatnia brudna robota wykonana. Jutro już sprzatamy i przenosimy powoli graty, do końca miesiąca musimy być u siebie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ja Ci Kochana zazdroszczę! My jeszcze działamy - jutro będziemy gonić, gonić i jeszcze raz gonić! :)
      Cudownie! Czekam na jakieś relacje Kochana... czekam na jakieś zdjęcia z Waszych przenosin,z tego jak się urządzicie :) My może za miesiąc... może za dwa

      Usuń
  12. Będzie cudnie! 😊 nie mogę się doczekać ostatecznych efektów! 😊 wspaniale jest tworzyć własne gniazdko samodzielnie. Kiedyś usiądziesz na kanapie w salonie, pod ciepłym kocykiem, spojrzysz na ściany, sufit i uśmiechniesz się do siebie 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda.... tak właśnie będzie :) Jeszcze tylko chwila, jeszcze moment

      Usuń
  13. Będzie pięknie :) nas malowanie czeka za dwa tygodnie :)
    Jako, że jest po północy składam Ci najserdeczniejsza życzenia dużo zdrówka (bo to najważniejsze) i spełnienia wszystkich marzeń :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci Kochana za te życzenia :* cieszę się, że Was poznałam

      Usuń
  14. Ależ Wam zazdroszczę tego malowania! I nawet tych zakwasów, ale najbardziej tej zbliżającej się przeprowadzki... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu jeszcze to do mnie nie dociera chyba :) Wczoraj popołudniu katowałam garderobę i pralnię... schodzi się....
      Gdyby tak malować można było raz... a nie 3 ;)

      Usuń
  15. I mnie to czeka niebawem :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamuśka SUPER! Chyba każda kobitka lubi takie prace domowe...

      Usuń
  16. Oj jak jak nie lubię remontów szczególne po jakimś czasie gdy trzeba odnowić kolor czy coś naprawić. Robiłam już 3 generalne i powiedziałam, że kolejny dopiero gdy wybudujemy dom :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam remonty... ten zwłaszcza! Uwielbiam planować, dopasowywać, rozmieszczać i snuć wizje :)
      Wczoraj tylko zdałam sobie sprawę, że zdecydowałam się na coś bardzo ryzykownego .... połączenie lakierowanych nowoczesnych frontów z ciepłym drewnem - sama jestem ciekawa tego efektu !

      Usuń
  17. Już się nie mogę doczekać aż będziesz pokazywała gotowe wnętrza. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ja niestety nie moglam malowac, bylam w 8 miesiacu ciazy, ale super ze Ty mozesz miec swoj wklad w wykonczenie domku moj Harry Potterze :) a 1 komentarz rozlozyl mnie na łopatki. zazdrosc, nic wiecej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga - gdybym była w takim stanie jak Ty na pewno siedziałabym wygodnie w fotelu i pokazywała palcem gdzie są niedociągnięcia ;) Ale nie jestem i mam okazję poćwiczyć z wałkiem w ręku

      Usuń
  19. Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie... i równie przyjemne w dodatku efektów jeszcze więcej ;)

      Usuń
  20. ja sama nie mogę się już doczekać tego etapy we własnym domu:) póki co utknęliśmy na fundamentach:) A pogoda nie rozpieszcza w kwestiach budowlanych:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My dokładnie 8 lipca zaczeliśmy zalewać fundamenty... w ubiegłym roku. Wygląda na to, że od rozpoczęcia do przeprowadzki upłynie rok z niedużym hakiem ;)

      Usuń
  21. Super już powoli kończucie ;) i niedługo będzie mieszkać w swoim domku, zazdroszczę. Sądząc po komentarzach nie tylko ja ty wredna wyrodna matko, co dom maluje ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu i cóż ja mam Ci napisać :) To tylko takie małe złośliwości

      Usuń
  22. Jak już ściany malują się to przeprowadzka tuż tuż, jeszcze pewnie tylko musi dołaczyć zapach paneli plus małe wykończenia, cieszysz się co ? :) Chociaż te zapachy akurat mi bardzo przeszkadzały. Sufity malowaliśmy tą farbą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak ;) i powiem szczerze żałuje, że nie pomalowaliśmy sufitów przed położeniem płytek... byłoby znacznie łatwiej. Teraz trzeba wiele rzeczy oklejać i zakrywać - zwłaszcza w łazienkach...

      Usuń
  23. ile satysfakcji daje taka praca. Pamiętam jak my walczyliśmy przed przeprowadzką! teraz mogłabym zostać pracownikiem miesiąca w firmie remontowej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu ja nie wątpię ;) Powiem szczerze, że kładzenie gładzi opanowałam do perfekcji, docieranie jej także... najlepiej maluje mi się małym wałkiem także wciskam się we wszystkie możliwe zakamarki i kąty :)

      Usuń
  24. maluj maluj - bicepsa sobie wyrobisz:D:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najbardziej podoba mi się jak uda i pośladki pracują :)

      Usuń
  25. Fajnie tak urządzać swoj domek;) zazdroszczę;)

    OdpowiedzUsuń
  26. malowanie najgorsze,mnie też niedługo to czeka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Długo się schodzi... gdyby tak malować raz pomieszczenie i iść dalej... a tu trzeba położyć najpierw grunt, potem 2 razy minimum farbę... jednak trzeba się napracować :) Ale to cieszy, pomimo tego, że wszystko jest w bieli ...

      Usuń
  27. Malowanie własnych czterech ścian, a później zobaczenie tego efektów daje ogromną radość i satysfakcję. Powodzenia w dalszej pracy :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Jesu.......przy jakichkolwiek remontach ja uwielbiam malować. Robiłam praktycznie wszystko prócz elektryki nawet ściany kułam ale najlepiej lubie malować i kłaść płytki

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie dość, że masz ćwiczenia gratis to jeszcze jaki piękny dom będziesz miała :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie ma to jak satysfakcja z własnego wkładu :)
    My dużą cześć prac robimy sami...a raczej mąż :)...dobrze mieć taki Skarb w domu...pzdr

    OdpowiedzUsuń
  31. Bawcie się dobrze :) Nie ma to jak dołożyć własną "cegiełkę" do swojego domu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja może niewiele tych cegiełek włożyłam, ale mąż.... nie sposób je zliczyć:)

      Usuń
  32. My też sami malowalismy w swoim starym domu - i dla frajdy, i dla oszczędności. :D. Ekspresowo się uwijacie - cieszę się :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba przyznać, że to naprawdę duża oszczędność. Gdy maluje się na biało nie trzeba mieć specjalnych do tego kwalifikacji ;)

      Usuń
  33. Malowanie scian oznacza ze wprowadziny do domku już niedługo :))) Aj zazdroszczę! :)

    OdpowiedzUsuń